Beskid Wyspowy potrafi zaskoczyć licznymi ciekawostkami i obiektami godnymi uwagi. Nie brak tu zabytkowych dworków oraz drewnianych kościółków, które swym urokiem czarują zwiedzających od lat. Nie brak też miejsc, które mają nieco bardziej współczesny charakter, a które wywierają ogromne wrażenie na tych, którym dane było tam zawędrować.
Jednym z takich miejsc, o którym coraz więcej mogą usłyszeć wszyscy zainteresowani turystyką oraz ruchem pielgrzymkowym, jest niewielki Pasierbiec położony w pobliżu znanego już ośrodka pielgrzymkowego - Limanowej.
Dziś Pasierbiec może konkurować w tej kategorii ze znanym sanktuarium w Limanowej, zaś rosnące zainteresowanie tym miejscem jest dla miejscowej parafii motywacją do dalszych działań na rzecz dalszego rozwoju i promocji Pasierbca.
Dlaczego sanktuarium w Pasierbcu jest miejscem wyjątkowym?
Być może ze względu na swe położenie, być może ze względu na swój charakter i piękną historią związaną z początkami kultu maryjnego w tym właśnie miejscu. A wszystko zaczęło się w okresie wojen napoleońskich, w których brał również udział nijaki Jan Matras. To właśnie dzięki niemu jest dziś Pasierbiec miejscem tak znanym i popularnym.
Kim był Jan Matras? Ten młody żołnierz pochodzący z Laskowej w czasach zaborów (a okoliczne ziemie wchodziły w skład zaboru austriackiego) służył w armii cesarskiej. Wysłany na front wraz z innymi żołnierzami miał stawić czoło armii francuskiej. W 1793 roku Matras znalazł się na terenie dzisiejszych Niemiec, gdzie pod Rastatt doszło do krwawej potyczki z Francuzami. W bitwie tej nasz młody przyjaciel odniósł poważne rany, zaś towarzysze broni, uznając iż padł martwy, pozostawili go na polu bitwy. Jakimś cudem Jan Matras zdołał ocaleć. Przeżył, a swe ocalenie uznał za cud dokonany za wstawiennictwem Matki Boskiej. Ten prosty chłop postanowił, że po powrocie na teren Galicji zbuduje na cześć swej wybawicielki kaplicę, w której miejscowy lud będzie mógł oddawać jej cześć. Tak też się stało, a miejscem ustawienia kaplicy stał się właśnie Pasierbiec. W niewielkiej kaplicy Matras umieścił obraz Matki Boskiej, zakupiony gdzieś w okolicy Gorlic, który szybko został uznany za łaskami słynący.
Od tego czasu kult maryjny w okolicy zaczął się żywo rozwijać. Cudowny obraz przyciągał nie tylko mieszkańców okolicznych wsi, ale i pielgrzymów przybywających tu z bardziej odległych zakątków Polski. Mimo rozwijającego się kultu Pasierbiec dość długo musiał czekać na zyskanie statutu samodzielnej parafii. Stało się do dopiero w 1958 roku, zaś pierwszym proboszczem został ksiądz Władysław Ryś. To właśnie za jego czasów Pasierbiec zaczynał stawać się coraz bardziej i cenionym w regionie sanktuarium.
Do chwili, gdy wybudowano nowy, współczesny kościół, wierni modlili się w kapliczce zbudowanej przez Jana Matrasa. Można ją do dziś podziwiać w pobliżu okazałej świątyni. Zbudowana została ona w 1822 roku i w początkowym okresie znajdowała się pod opieką fundatora i jego rodziny. Z czasem, wraz z rosnącym rozwojem kultu, kaplica ta została rozbudowana, zaś w latach 70-tych XX wieku konieczna stała się budowa nowszego, większego kościoła, mogącego pomieścić coraz liczniejsze grupy pielgrzymów.
Budowa nowego kościoła była możliwa dzięki poświęceniu i ciężkiej pracy ówczesnego proboszcza, księdza Michała Korzenia. Niestety, choć to on był inicjatorem budowy nowego kościoła, nie dane mu było doczekać chwili jego uroczystego poświęcenia.
Budowa nowego kościoła, w trudnych dla katolików czasach Polski Ludowej, trwała blisko 7 lat. Prace zakończyły się w 1980 roku, a ich efekt sprawia imponujące wrażenie. Sam kościół, dzięki położeniu na wysokim wzgórzu góruje nad okolicą, zaś jego majestatyczna sylwetka jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów miejscowego krajobrazu. Dwie nawy, przypominające swym kształtem gigantyczne namioty, pięknie układają się w literę M - to chyba najlepiej podkreśla charakter tego niezwykłego sanktuarium maryjnego. Przestronne i jasne wnętrze jest dość skromnie wyposażone. To, co najcenniejsze, znajduje się w ołtarzu głównym zaprojektowanym przez Wincentego Kućmę. To cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia, który w 1993 roku doczekał się swej koronacji.
Obraz, który trafił do Pasierbca za sprawą Jana Matrasa, jest olejnym obrazem namalowanym na płótnie przez nieznanego artystę. Oprócz cudownego wizerunki Matki Bożej kościół zdobią piękne witraże. Trzy mniejsze są ściśle związane z dziejami sanktuarium i ukazują historyczny cud pod Rastatt, przeniesienie obrazu z kaplicy do nowego kościoła oraz wreszcie najnowsze wydarzenie związane z kultem maryjnym w Pasierbcu, czyli jego koronację. Otoczenie kościoła również ma swój unikalny charakter. Na uwagę zasługuje przede wszystkim Droga Krzyżowa oraz Grota Ocalenia, zbudowana jako podziękowanie za ocalenie Matrasa. W grocie tej złożona została urna zawierająca ziemię z legendarnego pola bitwy na którym doszło do niezwykłego ocalenia.
Źródło zdjęcia: www.wikipedia.org